minut
Zielone miejsca pracy: co to takiego i dlaczego są ważne?
Dzisiejsza młodzież odziedziczy dwa kryzysy, definiujące jej pokolenie: masowe bezrobocie i zmiany klimatyczne.
W tej chwili nasze systemy edukacyjne w większości nie przygotowują młodych ludzi do pracy dostępnej i potrzebnej w XXI wieku, a pandemia Covid-19 tylko ten problem pogłębia. Dodajmy do tego zmiany klimatu, które zmuszą współczesną młodzież do życia w świecie skrajności i kryzysów środowiskowych, które trudno nam sobie wyobrazić.
Jak w takiej sytuacji zbudować pomyślną przyszłość, taką, w której da się żyć? Zaprosiliśmy do rozmowy kilkoro ekspertów i ekspertek: Sue Riddlestone, Ashoka Fellow, współzałożycielkę i prezeskę Bioregional, Denisa Fernando z Friends of the Earth, Pip z NextNow Planet and Climate oraz Beę Harrison, młodą twórczynię zmian z Teach the Future. Spotkaliśmy się po to, żeby omówić palącą kwestię tworzenia większej liczby zielonych miejsc pracy.
Zapraszamy do przeczytania pogłębionej rozmowa na temat przyszłości, w której da się żyć.
Co to są zielone miejsce pracy? W szerokim sensie termin ten obejmuje wszystkie zawody w sektorach tradycyjnych i wschodzących, które dotyczą ochrony i odnowy środowiska naturalnego. Możemy zachęcać do tworzenia większej liczby takich miejsc pracy przez koncentrowanie się na „zielonych umiejętnościach”, których wszyscy będziemy potrzebować, by rozwinąć skrzydła – już teraz i w przyszłości.
Oto, czego się dowiedzieliśmy.
Zielone miejsca pracy to nie tylko trend, to gospodarcza konieczność
Nowy raport Friends of the Earth An emergency plan on green jobs for young people (Plan awaryjny dotyczący zielonych miejsc pracy dla młodych ludzi), przygotowany we współpracy z Transition Economics, pokazuje rozmiary bezrobocia wśród młodzieży oraz obraz kryzysu klimatycznego w Wielkiej Brytanii.
Wskutek pandemii liczba bezrobotnych w wieku 16–24 lata może wzrosnąć z 500 000 do prawie 1 miliona. A rok bezrobocia może przynieść młodym ludziom w wieku 18–20 lat straty ekonomiczne wielkości 42 000 – 133 000 funtów, odczuwalne w ciągu następnych dwudziestu lat. Młodzi ludzie mają więc prawo czuć się zaniepokojeni, podobnie jak liderzy i liderki biznesowi_e.
Powstawanie zielonych miejsc pracy nie tylko przyniesie korzyści poszczególnym osobom, ale także wytworzy współkorzyści – jak nazywa je Denis – przyczyniające się do dobrobytu całego kraju. Na przykład odchodzenie od przemysłów i technologii powodujących duże zanieczyszczenia pozwoli Wielkiej Brytanii (i innym krajom) na zaoszczędzenie kosztów opieki zdrowotnej rzędu miliardów funtów.
Co ciekawe, od 2014 r. w Wielkiej Brytanii spada liczba zielonych firm oraz liczba osób zatrudnionych w brytyjskich branżach niskoemisyjnych. Żeby zielone zawody wywarły wpływ na gospodarkę i środowisko, potrzebne są odpowiednie inwestycje rządowe i stworzenie w ciągu następnych 5 lat 250 000 miejsc na „zielonych praktykach” – szkoleniach zawodowych prowadzonych przez ekspertów w miejscu pracy.
Młode pokolenie: nieprzygotowanie i lęk
Bea jest koordynatorką kampanii w Teach the Future, organizacji młodzieżowej działającej na rzecz poprawy edukacji na temat klimatycznego stanu wyjątkowego i kryzysu ekologicznego w Wielkiej Brytanii. Teach the Future współtworzy pierwszy w historii projekt ustawy o edukacji napisany przez młodzież, pod nazwą „English Climate Education Act” (Ustawa o angielskiej edukacji klimatycznej). Organizacja ma nadzieję dotrzeć do przywódców i przywódczyń rządowych z przekazem o tym, jak bardzo potrzebne jest nadanie zielonej gospodarce kluczowego miejsca w edukacji.
Bea opowiada także o tym, że wielu młodych ludzi, z nią włącznie, cierpi lub cierpiało z powodu lęku ekologicznego czy ekoniepokoju, czyli poczucia strachu i beznadziei spowodowanego egzystencjalnym zagrożeniem katastrofą ekologiczną.
„Jestem jednak przekonana, że poważny, solidny plan dotyczący zielonych miejsc pracy przyniesie pewną ulgę i komfort psychiczny” – dodaje Bea.
Szansa dla przedsiębiorców i przedsiębiorczyń społecznych oraz mikroprojektów
Sue Riddlestone, współzałożycielka i prezeska Bioregional, twierdzi, że rządom często trudno jest się przygotować do zmian i realizować możliwości, które dostrzegają. „W instytucjach rządowych panuje duży brak pewności, dlatego projekty są wycofywane i zaczynane od nowa” – podsumowuje. W rezultacie często rezygnuje się z pilnych zmian strukturalnych.
Jednak Sue podkreśla także, że ta bierność państwa stanowi szansę dla drobnych przedsiębiorców i przedsiębiorczyń. „Na rynku jest luka, którą mogą zapełnić nowe podmioty” – zauważa. Jeśli chodzi o budowanie zrównoważonych domów, społeczności i biznesów, rozwiązaniem są przedsiębiorcy i przedsiębiorczynie społeczne.
Sue podaje za przykład organizację Bioregional. Na początku lat 90. XX wieku jej zespół ubiegał się o rządowe granty na rozruch działalności, która przerodziła się później w samowystarczalny biznes. Początkowo największą przeszkodą do pokonania było przekonanie, że potrzebujesz czyjegoś pozwolenia, by rozwijać swoje przedsięwzięcie. Tymczasem często można po prostu robić różne rzeczy i szukać finansowania – bez pozwolenia, jak mówi Sue.
Rozwiązywanie wielu problemów naraz
Philippa Wheaton z Ashoki to współautorka wydanego niedawno raportu Thinking differently — Ideas for Action on Planet & Climate (Inne myślenie – pomysły na działania na rzecz planety i klimatu). Pip rozmawiała z kilkudziesięcioma Ashoka Fellows, którzy zajmują się kwestiami środowiska i klimatu, szukając prawidłowości i wspólnych cech wśród zastosowanych przez nich skutecznych strategii zmian. Szybko się okazało, że główną zasadą jest tu multi-solving, czyli projektowanie strategii tak, by rozwiązywały wiele problemów równocześnie.
Walka z bezrobociem wśród młodzieży powinna być priorytetem dla każdego twórcy i twórczyni zmian zajmujących się rozwiązaniami dotyczącymi klimatu, musi też znaleźć się w centrum procesu projektowania tych rozwiązań. Przedsiębiorcy i przedsiębiorczynie społeczni_e kierują się przekonaniem, że przede wszystkim liczą się efekty i wprowadzenie zmian, więc są chętni_e do współpracy i dzielenia się pomysłami z decydentami i decydentkami politycznymi.
„Niestety, rządy są w pewnym sensie ślepe na tych przedsiębiorców i przedsiębiorczynie, nie wiedzą, jak ich znaleźć i zaangażować w działania” – twierdzi Pip. Jeśli przedsiębiorcy i przedsiębiorczynie znajdą rozwiązania, potrzebny jest nam rząd, który zrozumie, dlaczego są one skuteczne i jak pomóc zwiększyć ich skalę. Budowanie mostów między poszczególnymi agentami zmiany ma tu kluczowe znaczenie.
Do wszystkich twórców i twórczyń zmian
Wielu przywódców i przywódczyń rządowych zna tylko gospodarkę opartą na paliwach kopalnych i trudno im wyobrazić sobie coś innego, tłumaczy Denis. Dopiero od niedawna zaczęła się wśród decydentów i decydentek pojawiać intencja zmian. Aby te zamiary urzeczywistnić, obywatele i obywatelki muszą się domagać zielonego programu działań.
Żeby się zaangażować, nie musisz wybierać się nigdzie daleko: zacznij w swojej społeczności lokalnej, a jeśli jesteś młodą osobą działaj także w szkole albo organizacji młodzieżowej. Możliwości są nieograniczone, tylko kończy nam się czas – radzi Bea.
Źródło:
Materiał jest tłumaczeniem opublikowanym w Medium.com. Publikacja w języku angielskim dostępna jest tutaj.